2010-11-29, 22:00Pierwsze plany na nadchodzący sezon

Po podsumowaniu sezonu 2010 przyszedł czas na zastanowienie się, co chcę robić w kolejnym. Oczywiście nie rozważam czy będę się ścigał, tylko jakie wyścigi wybrać i które marzenia będę wstanie zrealizować.

Chodź sezon uważam za najlepszy z dotychczasowych, to szczegółowo analizując zapiski, które robiłem przez cały rok, znajduję elementy, z których jestem niezadowolony. Większość wynika z faktu, iż cały czas próbuje nowych metod treningu, a że stosowane obciążenia ocenić mogę dopiero po pewnym czasie, cały proces rozwoju trwa.

Od początku swojej przygody z maratonami staram się trenować jak najefektywniej. W 2004 roku kupiłem pierwszy pulsometr, a od 2006 roku wykonuję badania wydolnościowe. Określenie stref wysiłku jest według mnie niezbędne do prawidłowego rozwoju. Do tego czasu swoje treningi układałem uwzględniając odpowiednie zakresy tętna. Posługując się początkowo pulsometrem Polar S720i, a od ubiegłego roku nowszym modelem RS 800CX, oprócz nadzorowania tętna podczas treningów i wyścigów, wszystkie dane zapisuję w programie ProTrainer 5. Dzięki temu mogę analizować treningi, cykle, obserwować zmiany i wprowadzać takie ćwiczenia, żeby rozwijać się najefektywniej.

Jednak jest to tylko obserwacja reakcji organizmu na zadane obciążenie. Obecnie postęp technologiczny pozwolił na to, aby dokładnie kontrolować zaplanowaną „akcję”. Mam tu na myśli mierniki mocy, o których można było usłyszeć już kilka lat temu, ale dostępne były tylko dla zawodowców. Dopiero teraz, gdy gama dostępnych modeli powiększa się, ceny stają się przystępniejsze. Nie ma wątpliwości, że odpowiednio prowadzony trening na mocy wpłynie na lepsze wyniki. Dlatego, chcąc nadal rozwijać się jak najlepiej, zdecydowałem się na zakup takiego urządzenia. Pozostaje mi wybrać ten najbardziej odpowiedni dla siebie model.

img_2556_400Od początku listopada rozpocząłem ogólnorozwojowe przygotowania do nadchodzącego sezonu. Dwa razy w tygodniu wybieram się na basen, natomiast trzy razy w tygodniu przerzucam ciężary na siłowni. Co roku pierwsze sesje są trochę bolesne, ale w tym nie jest najgorzej i okres adaptacji do adaptacji mam już za sobą;). Jak co roku trenuję na siłowni CoolGym, wyposażonej we wszystkie przyrządy potrzebne do prawidłowego treningu kolarza. Z basenu korzystam dzięki mojej Uczelni – Politechniki Rzeszowskiej. Najchętniej jednak udaję się do Strzyżowskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji, gdzie mam możliwość korzystać nie tylko z basenu, ale również z sauny, łaźni, masaży i innych dobrodziejstw wpływających na poprawę regeneracji. Kilka razy wybrałem się na marszobiegi, chodź nie są moim faworytem, jeżeli chodzi o treningi zimowe, to w miłym towarzystwie nie odmawiam. Tak było w ten weekend w Wiśle.

W tym roku zamierzam również częściej monitorować rezultaty swoich poczynań, dzięki którym sprawniej będę mógł planować kolejne sesje treningowe. Pierwsze badania mam już za sobą. Odbyłem je dziś w Centrum Diagnostyki Sportowej w Wiśle. Nowoczesna aparatura pozwala przeprowadzać badania z użyciem własnego roweru. O szczegółach napiszę w najbliższych dniach, po otrzymaniu wyników.


Wszystkie artykuły:

GC Nowiny - 10. BM Poznań
(2011-09-06, 22:00)
GC Nowiny - 10. BM Poznań
Jak co roku na początku września odbył się maraton w ...
więcej
Bike Maraton - Poznań - 4.09.2011
(2011-09-05, 10:00)
Bike Maraton - Poznań - 4.09.2011
Poznański maraton jest nietypowy przede wszystkim ze względu na płaską ...
więcej
Veloart
(2011-08-20, 22:00)
Veloart
O firmie Veloart wspomniałem już przy newsie z Salzkammergut. Mając ...
więcej
Wywiad Radio Rzeszów - 20.08.2011
(2011-08-20, 20:00)
Wywiad Radio Rzeszów - 20.08.2011
Po zakończeniu cyklu MarathonMan Europe w Radiu Rzeszów ukazał się ...
więcej
Wywiad - Magazyn Rowerowy – 6.08.2011
(2011-08-15, 22:00)
Wywiad - Magazyn Rowerowy – 6.08.2011
Po udanym starcie na Bike Maratonie w Świeradowie, gdzie zwyciężyłem ...
więcej
BM w Świeradów i MME w Seiffen - 6-7.08.2011
(2011-08-10, 22:00)
BM w Świeradów i MME w Seiffen - 6-7.08.2011
  Świeradów Tydzień odpoczynku po Salzkammergut pozwolił mi dojść do siebie i ...
więcej
Copyright © 2010 Piotr Sarna All rights reserved.