Transalp 2011.
Zainteresowanych udziałem w najsłynniejszej etapówce na świecie – CRAFT BIKE TRANSALP 2011 – informuję, że ukazała się już trasa przyszłorocznego wyścigu. Całość liczy około 671 km i 21 505 metrów w pionie i przebiegać będzie po wschodniej stronie. Czy zaplanowana trasa pobije trudnością okrzyknięty w tym roku najtrudniejszy w historii Transalp 2010?
Podobnie jak w roku 2009 start w miejscowości Mittenwald, następnie trzy kolejne miejscowości startu-mety (Reith im Alpbachtal, Mayrhofen, Brixen) również są te same, a etapy niemal identyczne. Ponieważ w 2009 roku pierwszy etap odwołano to jest mi nieznany. Z drugiego znam bardzo dobrze dwa pierwsze podjazdy, na których to Team z Kostaryki sam się rozerwał jadąc z nami po zmianach. Trzeci etap z najdłuższym podjazdem na Transalpie, zjazdem, na którym bez problemów przekraczało się 90 km/h i końcówką, która wygląda na płaską, a tak naprawdę prowadzi cały czas króciutkimi podjazdami i daje nieźle popalić.
Kolejne etapy przebiegają przez nieznane mi nowe miejscowości. St. Vigil, Alleghe, San Martino di Castrozza, Trento. 4 Etap nie wygląda groźnie, chodź zauważalna jest już co raz większa ilość ścieżek, których na 5 etapie będzie od ostatniego podjazdu 16km w dół na 1400 metrach w pionie!
6 etap ma nieco odmienną charakterystykę – brakuje długich podjazdów, za to seriami występują takie po 200-300 metrów w pionie. 7 Etap liczy aż 109 km i chodź po pierwszych dwóch podjazdach od 40 kilometra jest już w zasadzie tylko w dół i po płaskim, to bardzo prawdopodobne, że będzie jak na 3 etapie. Ostatni etap co roku kojarzył się z najtrudniejszym zjazdem. Teraz nie zapowiada się tak spektakularnie, również końcowe kilometry prowadzą płaskimi alejkami przez sady i pola. Meta oczywiście w Riva del Garda przy tłumnie zgromadzonych kibicach na Palazzo Congressi.
Dokładny przebieg tras można przeglądać na stronie http://tourenplaner.bike-gps.com/ wybierając kolejno: Touten -> Tourenvorschlage->Events -> Bike Transalp -> 2011.
Jakie są moje plany?
Nie ukrywam, że jeżeli miałbym możliwość to startowałbym w Transalpie do końca życia. Wrażenia, przygody i widoki na zawsze pozostają w pamięci, a smak rywalizacji z zawodnikami z 40 państw świata chyba nigdzie nie smakuje lepiej. Niedługo odbędą się zapisy, jest to jeden z elementów, które trzeba spełnić. Kolejnym niemniej ważnym faktem są odpowiednie finanse i to w tej chwili stanowi dla mnie niepewność. Na pewno łatwiej będzie zorganizować się w kilka ekip, dlatego zainteresowanych zapraszam do wspólnego planowania.
więcej
więcej
więcej
więcej